poniedziałek, 22 października 2012

Różowe na białym.

W Związku Radzieckim poruszam się głównie podziemiami - za dobrą nutą dla siebie rozglądam się w undergroundzie. Dziś dla odmiany wychodzę spod radzieckiego gruntu, wprost na głośną i błyszczącą estradę, między syntezatory, natapirowane fryzy i kule dyskotekowe. Tak. Obok wielkiego i nieśmiertelnego rocka, w którym się z przyjemnością zasłuchuję i o którym zwykłam tu wspominać nierzadko, lata 80 to złote czasy disco właśnie. Dziś króciutki przegląd najgłośniej granych kawałków:
 
Przy mikrofonie:
Michaił Muromow
[Михаил Муромов]

Jeszcze w latach 70-80 był gitarzystą i wokalistą zespołu woklano-instrumentalnego "Sławianie" [Славяне]. Na dużej scenie debiutował dość późno, będąc już po trzydziestce. Mimo to, już po dwóch latach od debiutu zdobył rozgłos nagrywając kawałek "Jabłoki na sniegu" [Яблоки на снегу, czyli jabłka na śniegu] do słów A. Dementiewa [А. Дементьев]. To jeden z muzycznych symboli lat 80. Szczyt popularności Muromowa przypada na lata 87-89. Inne wielkie hity z tego czasu to: "Ariadna" [Ариадна], "Strannaja żenszczyna" [Странная женщина]. Muromow komponuje też muzykę teatralną, baletową i filmową. Ciekawostka: jest potomkiem Aleksandra Gribojedowa. Próbka będzie jabłek, oczywiście: na żywo na festiwalu Piosenka roku 88.
 
-------------------------------------------------------------------------------------------
Przy mikrofonie:
Forum
[Форум]


Tak zwany rock-pop z roku 1983. Z Leningradu. Założeni wiosną przez Aleksandra Morozowa [Александр Морозов]. Pierwszy występ dali w Czechach na festiwalu Rock za pokój. Na basie grał Aleksandr Nazarow [Александр Назаров], a śpiew przypadł w udziale byłemu wokaliście Manufaktury Wiktorowi Sałtykowi [Виктор Салтыков]. Jego wysoki głos i zdolność śpiewu w modnym stylu "nowa fala" w połączeniu z muzyką pop ukształtowały styl Forum. W grudniu 1984 roku wypuścili debiutancki album "Biełaja nocz" [Белая ночь, czyli biała noc], nazwany tytułem największego hiciora zespołu. Oto próbka progresywnego brzmienia Forum z roku 1985:
-------------------------------------------------------------------------------------------
A na koniec szczypta eurodisco w odsłonie radzieckiej - przy mikrofonie:
Miraż
[Мираж]


Mówią, że to najbardziej przeciwstawne zjawisko radziecko-rosyjskiej sceny muzycznej, owiane mitami i domysłami. To pewnie jedyny kolektyw, który ani razu nie pojawił się na scenie w składzie takim, w jakim nagrywał płyty. A i samo pojęcie "skład" w ich przypadku nie bardzo ma rację bytu, bo podziału na stałych uczestników i muzyków sesyjnych, jaki ma miejsce we wszystkich szanujących się zespołach muzycznych, w ich przypadku nigdy nie było. Dlatego najodpowiedniejszym określeniem dla Mirażu jest nie tyle "zespół" co "projekt muzyczny". Utalentowany i komercyjny. Wirtualny, ale znany wszystkim mówiącym po rosyjsku. Odnoszący sukcesy i przeklęty. By to pojąć trzeba by przeczytać biografię Mirażu. Długą i burzliwą. Ja jej przytaczać nie będę, choć pewnie mogłoby to być ciekawe. Skupię się za to na wielkim hicie końca lat 80 - przypadkowo w sumie przeze mnie wybranym: "Muzyka nas swjazała" [Музыка нас связала]. Jedna z wielu, często zmieniających się wokalistek Mirażu, Tatiana Owsijenko [Татьяна Овсиенко]. W prawdzie grała z nimi niedługo - w latach 88-90, ale nagranie będzie właśnie z nią. Z 89 dokładnie:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz